Gdynia Chylonia ul. św. Mikołaja 1, tel. 58 663 44 14

Kategoria: Teksty ks. J. Sochy (Strona 1 z 5)

List na Kolędę 2023-2024

O pasjach małych i tej dużej

  Niedawno czytałem książkę zatytułowaną „Newcastle United. Klub, który skradł moje serce”. Jest to historia ponad pięćdziesięcioletniej miłości pewnego mężczyzny do jego klubu piłkarskiego, któremu ja również kibicuję. Pewnie niejeden z nas mógłby opowiedzieć historię miłości, która go zaangażowała. Przez lata bycia w parafii św. Mikołaja poznałem prawdziwych pasjonatów, np. mężczyznę, który od wielu lat tworzy z pasją modele statków. Poznałem też kobietę, której pasją jest morsowanie czy młodą dziewczynę, która z entuzjazmem gra w szachy…. Mogę śmiało napisać, że Chylonia pełna jest ludzi z pasją.

Czytaj dalej…

List księdza proboszcza na kolędę 2022-2023

Jesteśmy piękni Twoim pięknem Panie

      W listopadzie gościliśmy w naszej parafii o. Innocenzo Gargano. Niezwykła to postać i bardzo ważna dla współczesnego Kościoła. O. Innocenzo jest Włochem, emerytowanym profesorem rzymskich uczelni, mnichem zakochanym w Biblii i pismach starożytnych pisarzy chrześcijańskich. Jest też człowiekiem wielkiej pogody ducha, nieprzeciętnej mądrości i wielkiej prostoty.

Czytaj dalej…

List ks. Proboszcza na wizytę duszpasterską 2020-2021 „Trudna kolęda”

   Pewien ksiądz naszej archidiecezji napisał kolędę na tegoroczne święta Bożego Narodzenia i zatytułował ją „Trudna kolęda”. W utworze tym padają  między innymi takie oto słowa:

TRUDNY GRUDZIEŃ . . .

. . . NADZIEJA MIMO WSZYSTKO

TY BOŻE WIESZ

ILE ZŁYCH ŁEZ

DZIELI NAS I NAS BOLI

PRZYJDŹ JESZCZE RAZ

OBDARUJ NAS

PANDEMIĄ DOBREJ WOLI

Czytaj dalej…

Jak się wyspowiadać, gdy nie mamy dostępu do spowiednika?

Zbliżają się święta wielkanocne i zazwyczaj w tym czasie przystępowaliśmy do spowiedzi. W tym roku, ze względu na zagrożenie wirusem, dla wielu z nas będzie to niemożliwe, choć oczywiście w każdej parafii spowiedź się odbywa. Nie można się też wyspowiadać poprzez telefon czy internet gdyż, jak dotychczasowe dokumenty Kościoła mówią, chodzi o spotkanie bezpośrednie spowiednika i penitenta. Co więc możemy zrobić? Otóż,  możemy doświadczyć odpuszczenia grzechów poprzez akt duchowy, który przeżyjemy w domu, a który nazywa się „żal doskonały”.   Częścią Tradycji Kościoła katolickiego jest przekonanie, że „żal doskonały”, czyli taki, który przeżywamy ze względu na miłość do Boga, połączony z pragnieniem spowiedzi, skutkuje odpuszczeniem grzechów ciężkich. Tak nauczał np. Sobór Trydencki w XVI wieku. Katechizm Kościoła Katolickiego naucza w nr 1452: „Gdy żal wypływa z miłości do Boga miłowanego nade wszystko, jest nazywany «żalem doskonałym» lub «żalem z miłości» (contritio). Taki żal odpuszcza grzechy powszednie. Przynosi on także przebaczenie grzechów śmiertelnych, jeśli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tylko będzie to możliwe” 

W PRAKTYCE ZATEM – w sytuacji, gdy nie ma możliwości wyznania grzechów przed kapłanem, należy:

Czytaj dalej…

List ks. Jacka Sochy na wizytę duszpasterską 2019-2020

Gdynia, 2019-11-27

Być chrześcijaninem to móc wybierać

Moi Drodzy,

     Niedawno usłyszałem historię młodego Polaka,  który w minione wakacje letnie spędził kilka dni na rekolekcjach w Taize, we Francji. Tam modlił się, rozmawiał z rówieśnikami z Europy i …czyścił toalety,  z czego był nawet dumny. Gdy zapytano go: dlaczego tak się zaangażował na wspomnianym wyjeździe, a nie robi podobnych rzeczy w Polsce, w swojej parafii, to odpowiedział bardzo przenikliwie: bo w Taize dokonałem wyboru. Myślę, że to bardzo ważna intuicja. Człowiek jest w stanie czynić rzeczy trudne i ważne, gdy może wybierać je w wolności.

    W Ewangelii opisana jest przepiękna scena ukazująca uczniów: Andrzeja i Jana, którzy dokonują wyboru. Wpierw pytają Jezusa:  czy mogą Go bliżej poznać?. Zaczynają się Nim fascynować i słyszą zaproszenie: „Chodźcie,  a zobaczycie”. Owo zaproszenie i ich entuzjastyczna decyzja, są tak ważne, iż nawet po wielu latach będą pamiętać o której godzinie Jezus ich zaprosił (por. J 1, 35-42).  Warto się zapytać: czy ja przeżyłem takie wydarzenie wiary, w którym dokonałem wyboru Boga jako swojego Pana i Zbawiciela i  jako tego, którego chcę poznawać?

Czytaj dalej…

List ks. Proboszcza Jacka Sochy na Kolędę w roku 2018-2019

Gdynia, 2018-11-29

Od osamotnienia do więzi

Moi Drodzy,

    Żyjemy w tej części świata, która płaci ogromną cenę za utrzymanie lub podnoszenie standardu życia, tą ceną są więzi międzyludzkie. Relacje między ludźmi słabną do tego stopnia, iż niektóre kraje, chcąc pomóc obywatelom, tworzą ministerstwa do spraw samotności, co jest całkowicie nowym zjawiskiem.  Jednym z przejawów umierania więzi jest również to, iż dajemy i otrzymujemy coraz więcej prezentów, a nie dajemy i nie otrzymujemy darów. W prezencie nie ma człowieka, w darze jest coś ze mnie. Można zasypać dziecko lub dorosłą osobę prezentami nie dając mu siebie, a można dać siebie ofiarując coś bardzo skromnego i prostego, a nade wszystko dając drugiemu swój czas i serdeczność. 

Czytaj dalej…

List ks. proboszcza na Kolędę 2017-2018. O czymś dla ducha i dla ciała, czyli o zupie chylońskiej

Gdynia, 2017-12-12

        Moi drodzy,  

      Przeżyliśmy w grudniu przepiękny czas rekolekcji adwentowych, które poprowadziło dwóch dominikanów: o. Adam Szustak i o. Tomasz Nowak. Po raz kolejny, zwłaszcza wieczorami,  nasz parafialny kościół wypełnił się ludźmi aż po brzegi. Z nauk rekolekcyjnych i wspólnej modlitwy skorzystało wielu chylonian, ale też i gości. Co pozostało w nas z tych dni? Muszę się przyznać, że bardzo poruszyło mnie rozważanie o ubogiej wdowie, która wrzuciła do skarbony dwa pieniążki, czyli wszystko co miała i jej gest został zauważony i pochwalony przez Jezusa Chrystusa (por. Łk 18, 9-14). Nasi rekolekcjoniści opowiedzieli, w kontekście tej ewangelicznej historii,  o dziewczynie, która czytając ten tekst z Biblii nie utożsamiła się z którąś z ludzkich postaci, ale z bólem wyznała, iż czuje się jak skarbona do której każdy wrzuca to,  co mu zbywa. Nikt nie dał jej nigdy siebie.

       Myślę, że wielu z nas może się tak właśnie czuć,   zwłaszcza wtedy,  gdy dotykają nas:  samotność, choroba, starość, rozpad małżeństwa, brak jedności w rodzinie czy po prostu nasz lub czyiś grzech. Czy jesteśmy skazani na „bycie skarboną pełną ochłapów?” Otóż,  nie. W kontekście tego bolesnego doświadczenia,  ale i nadziei,  chciałbym napisać o trzech sprawach:

Czytaj dalej…
« Starsze posty