O pasjach małych i tej dużej

  Niedawno czytałem książkę zatytułowaną „Newcastle United. Klub, który skradł moje serce”. Jest to historia ponad pięćdziesięcioletniej miłości pewnego mężczyzny do jego klubu piłkarskiego, któremu ja również kibicuję. Pewnie niejeden z nas mógłby opowiedzieć historię miłości, która go zaangażowała. Przez lata bycia w parafii św. Mikołaja poznałem prawdziwych pasjonatów, np. mężczyznę, który od wielu lat tworzy z pasją modele statków. Poznałem też kobietę, której pasją jest morsowanie czy młodą dziewczynę, która z entuzjazmem gra w szachy…. Mogę śmiało napisać, że Chylonia pełna jest ludzi z pasją.

  Wspomniałem powyżej o pasjach, gdyż chciałbym napisać o człowieku, którego upodobanie prawdopodobnie wpłynęło na Twoje i moje życie, nawet jeśli sobie tego nie uświadamiamy. Tą osobą był św. Wojciech. To z pasji-miłości do Jezusa wędrował, by świadczyć o Ewangelii. Jego miłość była życiodajna i ogromna. Kronikarz średniowieczny zapisał, że w okolicach Gdańska ochrzcił wielu ludzi i właśnie od jego pobytu rozpoczęło się chrześcijaństwo na Pomorzu. Miłość do Boga była w św. Wojciechu tak żarliwa, że był gotów oddać dla niej życie i tak się też stało w dniu jego męczeńskiej śmierci w 997 roku.

  Od św. Wojciecha rozpoczęła się sztafeta pokoleń, które na naszych terenach przekazywały wiarę. Wielu ludzi z tej sztafety było pasjonatami wiary. Z pewnością mieli świadomość, że to, co my nazywamy dzisiaj słowem „hobby”, nie może całkowicie wypełnić życia. Hobby jest jakby za małe, bo „kto nie daje Jezusa, daje za mało”. Nie chodzi jednak o to, by rezygnować z małych hobby, ale by Jezus stał się dla nas wielkim hobby, czyli naszą prawdziwą miłością.

 Owocem „wojciechowego” przekazu wiary było m. in. powstanie diecezji gdańskiej w 1925 roku. Dzisiaj my, jako parafia św. Mikołaja w Gdyni-Chyloni, jesteśmy jej częścią. Jak łatwo zauważyć, przed nami Jubileusz 100-lecia diecezji gdańskiej. Po co przygotowywać się i świętować taki Jubileusz? Myślę, że głównie po to, by odnowić właśnie pasję wiary. Co będziemy więc robić? Otóż, w ramach przygotowań do Jubileuszu przeżyjemy peregrynację, tzn. przyjazd relikwii św. Wojciecha do naszej parafii, 16 czerwca 2024 r. Będzie to pewien znak. Wraz z jego przyjęciem będziemy mogli na nowo przyjąć miłość Boga, którą żył św. Wojciech i z pasją o niej świadczyć.

  Porozmawiajmy na Kolędzie o tym, jak chcielibyśmy przeżyć ten czas. Nie chodzi tylko o jeden dzień, ale o coś, co możemy zrobić razem w 2024 roku, by Jubileusz naszej diecezji stał się przyczynkiem do zrodzenia ludzi, dla których wiara w Jezusa jest ich miłością.

  Spotkałem w naszej parafii ludzi, których życie „na pełnej petardzie” z Panem Jezusem rozpoczęło się od Kursu Nowe Życie (takie rekolekcje weekendowe odbędą się w dniach 26 – 28 stycznia w naszym domu parafialnym) czy od Katechez Zwiastowania (cyklu spotkań, które rozpoczną się po Wielkanocy w dolnym kościele). Może któreś z tych wydarzeń stanie się momentem obudzenia również Twojej pasji wiary!

  Papież Franciszek używa ciekawego rozróżnienia. Mówi o ludziach wiary jako o rozmiłowanych lub przyzwyczajonych. Obyśmy stawali się ciągle tymi pierwszymi, rozmiłowanymi w Bogu i z pasją Go głoszącymi.

Szczęść Boże
Ks. Jacek Socha (proboszcz)