Gdynia Chylonia ul. św. Mikołaja 1, tel. 58 663 44 14

Miesiąc: lipiec 2015

Odpocząć, czyli począć się na nowo

         W okresie wakacyjnym pojawia się pytanie o odpoczynek. Wiele osób w praktyczny sposób na nie odpowiada wybierając jedną z form wypoczynku. Liturgia dzisiaj staje się światłem w tej kwestii. Otóż w Słowie odczytywanym podczas Eucharystii można dostrzec Jezusa, który bierze apostołów na miejsce osobne, może nawet pustynne, by odpoczęli. Wydaje się, że nie ma znaczenia, gdzie ich zabiera. Liczy się natomiast, to że On tam jest. Bierze ich „osobno”, tak jak wziął osobno głuchoniemego, by palcem dotknąć jego uszu i śliną jego języka, tzn. by dać mu doświadczyć intymnego spotkania.

           Kilka dni temu wypoczywałem w Tatrach i miałem okazję sprawować Mszę św. w moim ulubionym miejscu, tzn. na szlaku na tzw. Czerwoną Ławeczkę (Słowacja), a w zasadzie tuż za przełęczą o tej nazwie. Było nas kilkoro, których Pan wziął na miejsce osobne. Nie mówiłem wtedy kazania, bo w ciszy Tatr było słychać: „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą” (Iz 54, 10). Tatry stały wokół nas mocno i monumentalnie , a co dopiero Jego miłość!. To był właśnie moment odpoczynku, czyli jak pisze Norwid, poczęcia się na nowo.

Jezus-Miecz

        Mieczem Jezusa jest słowo Ojca niebieskiego o królestwie, czyli sam Jezus. To Słowo ma wymiar negatywny-odsłania grzech i pozytywny-głosi miłość do grzeszników szukających przebaczenia. Jezus-Miecz nie jest znakiem sprzeciwu z definicji. W Ewangelii Łukasza znajdujemy słowa, iż On jest znakiem, któremu sprzeciwiać się będą, a to znaczy, że Jego przesłanie i misja mogą wywoływać sprzeciw. Ów sprzeciw ma jednak swoje gorzkie konsekwencje zarówno o wymiarze indywidualnym, społecznym jaki i nawet cywilizacyjnym.

     Leszek Kołakowski napisał w latach osiemdziesiątych XX wieku esej „Jezus ośmieszony”. W swej refleksji twierdzi, iż korzenie naszej cywilizacji tkwią w osobie Jezusa . Filozof stwierdza wręcz, że Jezus jest warunkiem przetrwania cywilizacji. Kołakowski zadaje bardzo ważkie pytanie: ” czy nasza kultura przeżyje jeśli zapomni o Jezusie?”. To, co daje osoba Jezusa, według Kołakowskiego, to eschatologiczny wymiar życia. Jezus zapoczątkował nową historię, która wypełnia się. Tragiczną alternatywą jest trwoga przed końcem, który sami sprowokujemy. Ciekawe, że pisał to człowiek, który był agnostykiem.