Gdynia Chylonia ul. św. Mikołaja 1, tel. 58 663 44 14

Miesiąc: wrzesień 2018

Ogłoszenia Duszpasterskie, 30.09.2018 r.

1. Nabożeństwa różańcowe sprawujemy w październiku codziennie o 17:45, a dzieci zapraszamy w: poniedziałek, środę i piątek na 17:00.

2. Święto patronalne Żywego Różańca obchodzić będziemy w niedzielę, 7 października. Członków Żywego Różańca i wszystkich, którzy chcieliby włączyć się w to dzieło zapraszamy tego dnia na Mszę świętą o 8:00 i różaniec o 17:45 kościele.

Czytaj dalej…

Ogłoszenia Duszpasterskie, 23.09.2018 r.

1. Katechezy neokatechumenalne odbywają się w poniedziałki i czwartki o 19:15 w dolnym kościele. Można jeszcze dołączyć. Katechezy kierowane są do dorosłych i młodzieży.

2. Rozpoczęły się już zapisy na Kurs Alpha, na który zapraszamy od poniedziałku, 1 października o godz. 19:00. Zgłaszać można się na adres: zapisy@alphagdynia.pl lub pod numerem telefonu: 735 763 626.

Czytaj dalej…

Kler

     Kiedy w minioną środę przyjechałem do Łodzi, to  na jednej z głównych ulic zauważylem wielki plakat reklamujący film W. Smarzowskiego „Kler”. Nie pojechałem tam jednak, by pójść do kina, ale dlatego by spotkać się z księżmi, z klerem i muszę wyznać, że bardzo tego potrzebowałem. Abp Grzegorz Ryś zaprosił do Łodzi filipińskiego kardynała Tagle i to on poprowadził trzy wieczorne spotkania. Trzy piękne wieczory. W dwóch pierwszych uczestniczyłem dzięki internetowi.

    W poniedziałek kardynał mówił o powrocie do widzenia drugiego jako daru, a nie jako problemu. Wspomniał, że tak łatwo patrzeć na człowieka tylko poprzez jego użyteczność, wartość rynkową. Patrzenie w prespektywie osoby, daje możliwość budowania rzeczywistości podobnej do domu, a nie do giełdy rynkowej. We wtorek księża i biskupi spowadali się przeżywając nabożeństwo pokutne i doświadczając powrotu do domu, do siebie. Podstawą do nawracania się była przypowieść o miłosiernym Ojcu i powrocie syna, którego grzech uczynił problemem dla niego samego i innych. Syn jednak nie był problemem dla ojca, był darem. To niesamowite widzieć jak kilkuset księży plus kilku biskupów spowada się, przyznaje się do swojej grzeszności i wyraża w ten sposób pragnienie nawracania się. 

      Trzeciego dnia kardynał Tagle mówił o życiu księdza jako o Officium Amoris, czyli o służbie-postawie miłości. Bardzo mnie dotknęło jego proste i głębokie przepowiadanie, wsparte świadectwem. Kardynał opowiedział m.in. o tym, iż podczas swoich studiów doktoranckich w Stanach Zjednoczonych, postanowił zaangażować się jako wolontariusz w hospicjum prowadzonym przez Misjonarki Miłości od Matki Teresy z Kalkuty. Pewnego dnia dane mu było towarzyszć umierającemu człowiekowi i wydawało mu się, że wszystko robi właściwie. Umył swojego podopiecznego, zmienił mu pościel, zapalił świecę, postawił kwiaty na stoliku i … zaczął czytać Biblię oraz komentować ją owemu umierającemu. Na to do pokoju wszedł inny, śmiertelnie chory na HIV,  człowiek i powiedział do umierającego: „Ryszard kochamy Ciebie. Ryszard za chwilę będziesz widział Jezusa. Powiedz Jezusowi, że Go kochamy”.  Kardynał, gdy opowiedział to zdarzenie miał łzy w oczach i pytał: „dlaczego ja nie umiałem wtedy tak powiedzieć? To nie ja, ale ten chory na HIV człowiek był głosicielem Słowa Miłości”. Po tej konferencji-świadectwie była zbiórka pieniężna na samochód dla hospicjum domowego w Łodzi, czyli konkretna odpowiedź księży na słuchane Słowo. Ważnym znakiem było to, że zbiórkę rozpoczęto do biskupów.

    Bardzo podobało mi się również to,  co robił podczas rekolekcji ks. abp G. Ryś. Otóż każdego wieczoru zapraszał księży do swego domu na kolację i tworzył przestrzeń do spotkania. Miałem okazję uczestniczyć w środowej agapie, którą cechowała radosna atmosfera i możliwość porozmawiania z braćmi kapłanami.  Każdy ksiądz otrzymał też od arcybiskupa Rysia ciekawą książkę, napisaną przez Diego Fares’a, argentyńskiego jezuitę, zatytułowaną „Dziesięć rad papieża Franciszka dla kapłanów”.

     W Łodzi spotkałem kler, spotkałem wspaniałego, autentycznego kardynała Luis’a Antonio Tagle. Tęsknię za takimi rekolekcjami i cieszę się, że abp Ryś zapowiedział ich kontynuację. 

Ogłoszenia Duszpasterskie, 16.09.2018 r.

1. Katechezy neokatechumenalne odbywają się w poniedziałki i czwartki o 19:15 w dolnym kościele. Można jeszcze dołączyć. Katechezy kierowane są do dorosłych i młodzieży.

2. Rozpoczęły się już zapisy na Kurs Alpha, na który zapraszamy od poniedziałku, 1 października od godz. 19:00. Zgłaszać można się na adres: zapisy@alphagdynia.pl lub pod numerem telefonu: 735 763 626.

Czytaj dalej…

Jak się nie nudzić? Czyli refleksja po wakacjach

Okres wakacji to czas odwiedzania miejsc i ludzi. Może się jednak okazać, że kolekcjonowanie nowych i egzotycznych wrażeń wcale nie wyprowadza z nudy. Ciekawą intuicję napotkałem u R. Rolheisera. Otóż ten dociekliwy myśliciel zauważa, że słowo „zainteresowanie” wywodzi się od dwóch łacińskich słów „inter” i „esse”. Opisowo można powiedzieć, że zainteresowanie, to bycie wewnątrz istoty.  Można być w wielu miejscach, spotykać wielu ludzi, ale nigdy nie być wewnątrz tych doświadczeń, ciągle być na powierzchni i właśnie wtedy pojawia się znudzenie. Dzisiaj świat „proponuje” gadżety, filmy, podróże, gry, hobby, wiadomości, relacje z celebryckich wydarzeń, transmisje sportowe, wiele spraw do których wnętrza nie mamy dostępu i ostatecznie, gdy ich posmakujemy po wierzchu, to pozostawiają nas one znudzonymi.

Nasza zwyczajność, a więc m.in.: rodzinny czy plebanijny stół obiadowy, miejsce pracy, dojazd do pracy, kościelne nabożeństwo, sąsiedzkie spotkanie…. czyli nasza codzienna rutyna, nasz codzienny chleb, to są właśnie te rzeczywistości, które są szansą, by wejść w nie, w głąb. Doświadczenie nie jest tym, co dzieje się z nami, ale jest tym, co my z nim robimy.

Rainer Maria Rilke w „Listach do młodego poety” sugeruje, że nuda to usterka po naszej stronie. W swojej korespondencji z młodym poetą dowiaduje się, że jego „rozmówca” pozazdrościł mu wielu podróży po Europie i spotkań z interesującymi ludźmi. Dla młodego adepta sztuki pisarskiej poglądy Rilkego opierały się w dużej mierze na tym, że przebywał i żył w dużych miastach, spotykał interesujących ludzi i był stymulowany w sposób, o którym ten młody człowiek, żyjący w małym miasteczku, mógł tylko pomarzyć. Odpowiedź Rilkego stała się klasyczną refleksją na temat nudy: „Jeśli twoje codzienne życie wydaje się kiepskie, nie obwiniaj go; obwiniaj siebie, powiedz sobie, że nie jesteś jeszcze na tyle poetą, by wydobyć bogactwo ze swojego życia; dla Stwórcy nie ma ubogiego, biednego i obojętnego miejsca „.

Kościół w płomieniach

   Strasznie boli to, co dzieje się w Kościele. Ujawnione skandale seksualne z udziałem hierarchów i walka byłego nuncjusza przeciwko papieżowi sprawiają, że Kościół płonie w ogniu grzechu. Jednakże w tym samy czasie, ten sam Kościół, płonie ogniem Ducha Świętego w wielu miejscach. Miałem okazję tego doświadczać w Krakowie, podczas rekolekcji, które prowadził abp Grzegorz Ryś. Rozważał z rekolektantami Pierwszy List do Koryntian i zatytułował swoje rekolekcje: „Wielkie pytania Kościoła”. Słowo Boże poruszało, pocieszało i otwierało nowe przestrzenie. Innym pocieszeniem Ducha była dla mnie ekumeniczna modlitwa, którą przeżyłem w przepięknej katedrze w Durham. Podczas modlitwy wieczornej,  w tej anglikańskiej świątyni,  modlono się za papieża Franciszka,  prosząc Boga o błogosławieństwo na trwającą wtedy pielgrzymkę papieską w Irlandii. Byłem poruszony tą pamięcią duchownego anglikańskiego o papieżu. Duch przekracza granice i pozwala się jednoczyć w Kościele. 

     

     Ogień grzechu i ogień Ducha w tym samym czasie,  w tym samym Kościele. Przypomina mi się tekst Carlo Carretto,  włoskiego księdza, który wiele lat spędził na pustyni algierskiej szukając Boga. Pod koniec życia, a zmarł 1988 roku, napisał książkę „Szukałem i znalazłem”. Było to jego świadectwo życia. Ten doświadczony człowiek pisał m.in. o Kościele, grzechu i Duchu Świętym:

   „Jakżeż wywołujesz sprzeciw, Kościele, a jednak, jakże Cię kocham! Ileż sprawiłeś mi cierpienia, a jednak, ileż Tobie zawdzięczam! Chciałbym widzieć Cię zburzonym, a jednak potrzebuję Twojej obecności. Tyle jest w Tobie zgorszenia, a jednak z Ciebie rodzą się święci! Nie widziałem na świecie nic bardziej obskuranckiego, bardziej skompromitowanego, bardziej fałszywego i nie dotknąłem nic bardziej czystego, bardziej szlachetnego, bardziej pięknego. Ileż razy miałem ochotę wyrzucić Cię za drzwi mojej duszy i ileż razy się modliłem, abym umarł w Twoim bezpiecznym objęciu…Nie, nie mogę być wolny od Ciebie, bo jestem jednym z Tobą. A także – dokąd pójdę? Aby zbudować kolejny kościół? Ale nie mogę zbudować drugiego bez tych samych wad, ponieważ są to moje własne porażki, które noszę w sobie. I znowu, jeśli go zbuduję, będzie to mój kościół, a nie Chrystusa. Nie, jestem na tyle dorosły, aby wiedzieć, że nie jestem lepszy od innych. Nie opuszczę tego Kościoła, założonego na tak kruchej skale, ponieważ założyłbym jeszcze jeden na równie wątłej skale – mojego ja. A zatem, jakie są kamienie? Liczy się obietnica Chrystusa, liczy się cement łączący kamienie w jedno – Duch Święty. Jedynie Duch Święty może budować Kościół z kamieni równie nieczytelnych jak my”.