Przypuszczam, że mijający rok 2016 był dla nas wszystkich czasem różnorakich doświadczeń. Były chwile zimne i gorzkie oraz było też wiele powodów dla bólu serca i głowy. Jednakże mieliśmy też powody do radości i chwile kiedy doświadczaliśmy błogosławieństwa i Opatrzności. Były też momenty słabości, w których jednak ocaleliśmy i uniknęliśmy wielu „zabójczych kul”.
Jeśli wciąż żyjemy i nadal wierzymy, to był to naprawdę dobry rok, to zasługuje na uczczenie i wyrażenie wdzięczności Bogu oraz ludziom, a nawet na tradycyjny toast!