Papież Franciszek w jednej ze swoich katechez środowych powiedział, iż Kościół zrodził się na Golgocie a objawił się w dniu Zesłania Ducha Świętego. Znamienne jest to, że Pięćdziesiątnica jest uważana w tradycji chrześcijańskiej za antytezę wydarzenia związanego z budową wieży Babel. Starotestamentalne opowiadanie podkreśla dosłownie, iż budowniczy wieży chcieli „ wywyższyć swoje imię”, co doprowadziło do rozbicia jedności. Grzech pychy spowodował podział, który symbolicznie został oddany poprzez fakt „pomieszania języków”. Zesłanie Ducha Świętego,, podczas którego objawił się Kościół, jest wydarzeniem jedności, co pokazuje jeden z fundamentalnych celów istnienia Kościoła. Wszystkie dziedziny życia kościelnego są dla jedności. Np. uczestniczenie w Eucharystii powinno prowadzić do jedności z tymi, którzy są obok i z tymi których nie ma na Liturgii. Często jednak wpadam w pułapkę budowania, podczas Mszy św., jedynie mojej relacji do Boga zapominając o jedności z ludźmi. Myślę, że brak troski o jedność ukazuje słabość i niedojrzałość wspólnot chrześcijańskich, które czasami wyglądają jakby ktoś w nie „wrzucił granat”. Są rozbite. Nawet wizualnie widać to w wielu kościołach, gdy ludzie nie siadają obok siebie i blisko ołtarza, a zajmują miejsca gdzieś w ukryciu, w różnych zakamarkach świątyni. Do jedności się dojrzewa poprzez otwartość na Ducha Św.
Piszę te słowa w sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej. Kardynał Wojtyła odwiedzając to miejsce w 1977 roku nazwał Maryję „patronką jedności”. Maryjo Matko Jedności naucz mnie tworzyć z braćmi i siostrami Kościół.