Pewien katolicki arcybiskup opowiedział kiedyś następującą historię: Trzech niedojrzałych chłopców postanowiło zrobić dowcip księdzu, który słuchał spowiedzi. Wchodząc jeden po drugim do konfesjonału wypowiadali zmyślone grzechy wszelkiego rodzaju po to, by zobaczyć jak zareaguje ów ksiądz. Dwóch z nich zrobiło to i z pośpiechem wyszło z kościoła, ale trzeciego spowiednik zatrzymał i traktując go bardzo poważnie, zadał mu za pokutę, by podszedł do krzyża wiszącego na końcu kościoła i patrząc na figurę ukrzyżowanego Jezusa, powiedział: „Ty zrobiłeś to dla mnie, a ja się tym nie przejąłem”. Młody chłopak zrobił to dwa razy, ale trzeci raz nie mógł tych słów wypowiedzieć i zamiast tego rozpłakał się. Wyszedł z kościoła już jako inny człowiek. Znam tę historię – powiedział ów arcybiskup – gdyż tym młodym chłopakiem byłem ja.
Dlaczego śmierć Jezusa Chrystusa, która wydarzyła się prawie 2000 lat temu w Jerozolimie, w prowincjonalnym miejscu ówczesnego świata, ma nadal wpływ na ludzi i świat? Tom N. Wright wydał niedawno ciekawą książkę, którą zatytułował: The Day The Revolution Began. Rethinking the meaning of Jesus’ Crucifixion (Dzień w którym rozpoczęła się rewolucja. Przemyśleć na nowo znaczenie Jezusowego ukrzyżowania). Główna myśl tej książki osadza się na stwierdzeniu, iż śmierć Jezusa jest początkiem nowego stworzenia, którego pierwociną jest Jezus ukrzyżowany i zmartwychwstały i która to nowość może objąć każdego człowieka ze względu na to, iż jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Wspomniany arcybiskup doświadczył mocy śmierci Jezusa i został odnowiony Duchem Jezusa zmartwychwstałego i był to początek „nowego nieba i nowej ziemi” w jego życiu.