Ta książka miała ukazać się po śmierci Franciszka. On sam zdecydował jednak, że opublikuje ją wcześniej. Jednakże śmierć papieża w miniony poniedziałek sprawiła, iż zrealizowany został niemalże pierwotny termin publikacji. W każdym razie, książkę „Nadzieja. Autobiografia” wziąłem do ręki w Poniedziałek Wielkanocny, tuż po jego śmierci i jest ona jak testament. Dialog papieża z Argentyny trwa więc z każdym, kto zacznie ją czytać. Oto jeden z jej poruszających fragmentów:
„A jeśli pewnego dnia ogarną nas lęk i zwątpienie, przypomnijmy sobie historię wesela w Kanie Galilejskiej z Ewangelii św. Jana (J 2,1-12) i powiedzmy sobie, że najlepszego wina jeszcze nie podano. To obraz szczególnie bliski mnie osobiście jako potomkowi pracujących na roli chłopów.
Możemy być pewni: najbardziej prawdziwy, najszczęśliwszy i najpiękniejszy czas dla nas i tych, których kochamy, jest jeszcze przed nami. Nawet jeśli statystyki wskazują inaczej, nawet kiedy jesteśmy zmęczeni i brakuje nam sił, nie traćmy nadziei. Nic nie jest jej w stanie zwyciężyć.
Najlepsze wino jeszcze nie zostało podane – to słowa naszej modlitwy. A jeśli nie potrafimy się modlić, trzeba szeptać te słowa sercem. Nawet będąc małej wiary, trzeba powtarzać je tak długo, dopóki nie uwierzymy. Trzeba je szeptać zrozpaczonym i tym, którzy zapominają kochać.
Nic nie jest niemożliwe, póki cieszy nas dziecięce spojrzenie, nieskończoność dobra i póki mieszka w nas miłosierdzie. Zakotwiczeni w nadziei, powtórzmy słowa tureckiego poety:
Najpiękniejsze są morza
Jeszcze nie poznane.
Najpiękniejsze dziecko
Jeszcze bardzo małe.
Najpiękniejszych dni
Nie przeżyliśmy jeszcze
I najpiękniejszych słów,
które powiedzieć tobie chciałem,
Nie wymówiłem jeszcze”
Wieje wiatr Ducha Świętego. Dobrej podróży, bracia i siostry!”