Gdynia Chylonia ul. św. Mikołaja 1, tel. 58 663 44 14

Miesiąc: luty 2015

Smutek i radość w życiu

       Ewangelia Łukasza przedstawia Lewiego jako tego, który w obecności Jezusa doświadczył radości (Łk 5, 27-32). Konsekwencją radykalnej odpowiedzi na powołanie była uczta, czyli radość. Jest też tekst w Ewangelii Mateusza, który mówi o bogatym młodzieńcu, który nie poszedł za Jezusem, nie zgodził się zostawić wszystkiego, a konsekwencją odmowy był smutek (Mt 19, 16-22). Ciekawe, że ów smutny człowiek był od młodości kimś, kto przestrzegał przykazań. Porównanie tych dwóch tekstów pokazuje, iż by doświadczyć radości z przebywania w obecności Boga nie wystarczy przestrzegać przykazań. Lewi-Mateusz, który poszedł za Jezusem, zapewne musiał jeszcze zmagać się ze swoimi wadami i grzechem, ale tajemnica jego radości była w odwadze zostawienia wszystkiego, wstaniu i pójściu. Te trzy akty, czynności tworzą doświadczenie ufności. Mateusz ufał, iż pójście za Jezusem nie zepsuje mu życia, natomiast bogaty młodzieniec lękał się, iż Jezus stanie się zagrożeniem dla jego szczęścia.

Co zrobić w Wielkim Poście?

            Papież Franciszek w orędziu na tegoroczny Wielki Post pisze o problemie obojętności. Używa wręcz stwierdzenia: globalizacja obojętności. W kontekście papieskiego rozeznania stawiam sobie pytanie: co może mnie wyrwać z moich obojętności? Otóż papież podpowiada, iż tym co może pomóc,  jest wsłuchanie się w głos proroków.

Pierwszym,  wyjątkowym Prorokiem jest oczywiście Jezus Chrystus. On, który wyrwał apostołów z obojętności zadziwiając ich tym jak kochał Ojca. Przeczytałem niedawno u I. Gargano, iż „Jezus nie tyle się modlił, ale był modlitwą” i to była jedna z Jego innności, która zadzwiała i wyrywała z obojętności.