Gdynia Chylonia ul. św. Mikołaja 1, tel. 58 663 44 14

Miesiąc: czerwiec 2014

Seksualne wykorzystanie nieletnich

    Środowiska z którymi jestem związany, czyli:  Gdańska Szkoła Nowej Ewangelizacji, Stowarzyszenie Psychologów Chrześcijańskich oraz Stowarzyszenie Św. Mikołaja Biskupa, zorganizowały interdyscyplinarną konferencję naukową,  traktującą o seksulanym wykorzystaniu nieletnich. Miałem okazję usłyszeć znakomite referaty i poznałem oddanych temu zagadnieniu ludzi: O. Adama Żaka SJ, panią Ewę Kusz i panią  Hannę Suchocką. Uczestnicząc w konferencji przypomnialem sobie starą, gdańską maksymę: Nec Temere, Nec Temide (bez starachu, ale z rozwagą). Jakże potrzebny jest nam, w Kościele i w ogóle w życiu społecznym,  duch owej maksymy w pokonywaniu i rozwiązywaniu problemów seksualnych wykroczeń przeciw dzieciom. Dzisiaj jestem też przekonany, iż potrzebna jest nam również rzetelna wiedza psychologiczna dotycząca tej kwestii.

     Niezwykle ważnym dla mnie przesłaniem,  ze wspomnianej konferencji,  było wezwanie do uważności na sygnały, które może dawać ofiara. Okazuje się, że zbagatelizowanie wołania o pomoc,  może powodować głębszą traumę anieżeli sam akt molestowania seksualnego.

Moc modlitwy dzieci w intencji księży

    Siostra Bridge McKenna opowiadała,  podczas dzisiejszej konferencji rekolekcyjnej,  historię związaną z mocą modlitwy i potrzebą wsparcia dla kapłanów. Otóż na początku lat siedemdziesiątych, gdy była nauczycielką w szkole podstawowej w Stanach Zjednoczonych, dowiedziała się, iż jeden z księży chce odejść z kapłaństwa i układa już plany na przyszłość. Postanowiła więc poprosić dzieci, nie wtajemniczając ich w szczegóły, by pomodliły się za ks. Jana, który ma się źle. Dzieci nie tylko podjęły modlitwę, ale i postanowiły narysować równego rodzaju laurki dla ks. Jana, dając mu znać, iż o nim pamiętają. Wszystkie swoje rysunkowe dzieła wysłały do ks. Jana. Kaplan pod wpływem modlitwy i pamięci dzieci porzucił swoje plany i do dziś posługuje gorliwie jako proboszcz w Stanach Zjednoczonych.

Następny biskup będzie męczennikiem

Kardynał Francis Gorge z Chicago powiedział niedawno, iż jest przekonany, że sam jeszcze umrze śmiercią naturalną w domu lub w szpitalu, jego następca prawdopodobnie umrze w więzieniu, a kolejny biskup Chicago będzie męczennikiem. Niezwykłe jest jednak ostatnie zdanie z tej wypowiedzi, pełne nadziei, a brzmi ono następująco: „Następca biskupa-męczennika zajmie się zbieraniem kawałków potłuczonego społeczeństwa”.

Aby nie zajmować się sobą

Maj i czerwiec to miesiące w których biskupi świecą nowych prezbiterów, a wielu z już wyświęconych obchodzi swoje rocznice święceń. Miałem więc okazje w minionych tygodniach uczestniczyć w święceniach kapłańskich diakona pochodzącego z parafii, gdzie posługuję. Brałem też udział w dwóch srebrnych jubileuszach kapłańskich no i sam obchodziłem dwudziestą rocznicę przyjęcia święceń prezbiteratu. W tle tych wydarzeń brzmią mi słowa biskupa Grzegorza Rysia z homilii, którą powiedział w tym roku podczas święceń kapłańskich u dominikanów w Krakowie. Stwierdził mocno, iż „w Kościele nie chodzi o księży. W Kościele chodzi o to, by Kościół rósł”. A dzieje się to jedynie poprzez pomnażanie, czyli ewangelizację i wyjście. „Duch św. – powtarzał biskup Ryś – poprzez papieża Franciszka mówi: wychodzimy”. Owo „wychodzimy” oznacza również wyjście ze swojego przyzwyczajenia i bezpieczeństwa kościelnego. Myślę też, że chodzi dzisiaj również o wyjście z lęku o siebie, o wyjście z zajmowania się Kościoła sobą.

W homilii biskupa dotknęło mnie również spostrzeżenie, iż problemem współczesnego człowieka jest to, iż nie postrzega braku Boga za brak . Bp. Ryś nazwał to oporem świata. Wyjść do takiego świata, zmierzyć z się takim oporem to ogromnie ważne zadanie.