Właśnie taki był mecz, który dzisiaj objerzałem w moim ulubionym zakątku Anglii, czyli na północnym-wschodzie. Piękny w atmosferze, którą stworzyli kibice i wstrętny w porażce, którą poniósł Newcastle mimo początkowego prowadzenia i późniejszego grania w przewadze, 11 przeciwko 10, po czerwonej kartce piłkarza Liverpoolu Van Dijka.
Fenomen piłki nożnej wciąż mnie zadziwia, a potwierdza to nowa, świeżutka książka Michała Okońskiego „Stałe fragmenty. Piękny i wstrętny. Opowieści o dwóch twarzach futbolu”. Autor ma niezwykły talent do pisania o piłce. W Polsce chyba tylko Stefan Szczepłek pisze równie ciekawie na ten temat.